Bardzo trudno jest aranżować przestrzeń mieszkalną lub biurową, gdy ma się do czynienia z sufitami schodzącymi bardzo nisko. Bywają przecież i takie pomieszczenia, w których skosy dochodzą nawet do podłogi. Według feng shui nie jest dobrze przez cały czas patrzeć na trójkąty tworzone przez zejście się sufitu z podłogą, gdyż wywołują one pesymistyczne nastawienie do rzeczywistości.
Wszelkie niskie skosy trzeba zabudowywać szafami i szafkami, a najlepiej magazynkami na najróżniejsze szpargały. Zmniejsza to wprawdzie życiową i wizualną powierzchnię danego pomieszczenia, lecz pozwala na zatrzymanie energii na pewnym, sprzyjającym człowiekowi poziomie. Dodatkowo jeszcze trzeba zadbać o to, by tak ustawiać fotele i kanapy, aby człowiek, który korzysta z nich przez dłuższy czas nigdy nie miał skosu nad głową lub za plecami.
Oczywiście trzeba też pamiętać by, jeśli to możliwe, siedzieć przodem lub bokiem do drzwi wejściowych, by nad głową nie przebiegała belka stropowa, by nie zajmować miejsca w linii drzwi lub, co gorsze, w linii drzwi-okno itd.
Pomieszczenia strychowe, mimo iż dla wielu z nas wydają się bardzo atrakcyjne estetycznie, nie niosą dla człowieka jakichś szczególnych wartości.
Według niektórych ekspertów feng shui dochodzi w nich do tzw. efektu piłeczki pingpongowej (termin ten wiąże się z przepływem energii). Oznacza to, że ciągi energetyczne odbijają się od skośnych ścian, stale przybierając na sile. Ponieważ takie przyśpieszenie nie jest pożądane w miejscu wypoczynku, pokoje na strychach nie powinny być przeznaczone na sypialnie, zwłaszcza dla dzieci i ludzi starszych, o których trzeba się szczególnie troszczyć. Mogą jednak służyć jako pracownie malarskie, biura konstrukcyjne czy pokoje do dziecięcych zabaw.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz